Mit Łodzi jako Ziemi Obiecanej
Żadne miasto w Polsce nie może pochwalić się tak słynnym literackim przydomkiem jak Łódź. Określenie, wykorzystane przez Władysława Stanisława Reymonta w tytule jego najsłynniejszej powieści – „Ziemia Obiecana” – towarzyszy Łodzi i łodzianom niemal codziennie. Jednak nie zawsze tak było. Dopiero powstanie słynnego filmu Andrzeja Wajdy sprawiło, że hasło „Ziemi Obiecanej” na trwałe wpisało się ogólną świadomość. Na ulotce towarzyszącej filmowi określono łódzką powieść Reymonta jako „zapomnianą”, w co dziś trudno uwierzyć. Z pewnością „Ziemia Obiecana” jest najsłynniejszym dziełem kultury poświęconym Łodzi. Zaczynając od powieści Władysława Stanisława Reymonta, poprzez jego adaptacje teatralne, filmowe, na trwale wpisał się w kulturowy obraz Łodzi i jej niezwykłego, błyskawicznego wzrostu, dzięki rozwojowi przemysłu włókienniczego. Na wirtualnej wystawie prezentujemy pamiątki związane z fenomenem „Ziemi Obiecanej” pochodzące ze zbiorów trzech łódzkich instytucji: Archiwum Państwowego w Łodzi, Muzeum Kinematografii oraz Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi. Ufamy, że zaprezentowane pamiątki wzbogacą obraz Łodzi jako „Ziemi Obiecanej”, a wysokiej jakości cyfrowe wizerunki zabytków precyzyjnie ukazujące rozmaite ich szczegóły i ważne cechy, pozwolą na komfortowe i dokładne zapoznanie się z nimi. Łódź przełomu wieków Łódź przełomu XIX i XX w., opisana na łamach „Ziemi Obiecanej” była niezwykłym miastem. Miała za sobą okres dynamicznego rozwoju. Kilkadziesiąt lat wcześniej, w 1820 r., liczyła zaledwie 767 mieszkańców, natomiast w 1900 r., zaledwie po 80 latach – 300 000. Wzrost ten jest nawet dziś trudny do wyobrażenia. Było to jednocześnie miasto ogromnych kontrastów – bogatych fabrykantów i ich pełnych przepychu rezydencji, jak również zastępów robotników, biedoty, przybywających do Łodzi w poszukiwaniu lepszego życia. Niektórych z nich nie było stać nawet na własne mieszkanie, dlatego wynajmowali jedynie łóżko, by mieli gdzie przespać się w przerwie między pracą. Dziś możemy spojrzeć na ich twarze na zachowanych zdjęciach. Było to miasto z setkami fabryk, fabryczek i zakładów produkcyjnych, z dziesiątkami górujących wówczas nad miastem kominów fabrycznych z wydobywającym się z nich dymem. Ogłuszający hałas maszyn, produkcji, z pewnością przedostawał się na ulice, wypełniając przestrzeń miasta. Miasta, którego infrastruktura komunalna nie nadążała za jego dynamicznym rozwojem, a więc pozbawionego w dużej mierze bieżącej wody, kanalizacji, odpowiedniego poziomu edukacji. Te niezbędne potrzeby były realizowane w dużej mierze dzięki fabrykantom, którzy przeznaczali znaczne sumy na działalność społeczną i charytatywną. Mnogość fabryk, ruch uliczny, hałas, ogromne fabryki, piękne kamienice, wytworne rezydencje – wszystko to stanowiło niezwykłą mieszankę, która musiała wpłynąć na wyobraźnię Władysława Stanisława Reymonta, inspirując go do napisania niezapomnianego dzieła. Prezentowane tu pamiątki są autentycznymi świadectwami łódzkiej rzeczywistości przełomu wieków. Ziemia Obiecana – dzieło kultury Reymont opisując Łódź w „Ziemi Obiecanej” wykorzystał swoje obserwacje. W 1895 r., dostał od firmy „Gebethner i Wolf” propozycję napisania powieści z życia Łodzi. Postanowił wówczas z bliska obejrzeć miasto. W Łodzi przebywał od kwietnia do jesieni 1896 roku, mieszkał w kamienicy przy Wschodniej 50. W następnym roku zaczął pisać „Ziemię Obiecaną”. W prezentacji zostały wybrane przykładowe obiekty i miejsca, które mogły posłużyć autorowi „Ziemi Obiecanej” jako pierwowzory. Niektóre autor wymienia z nazwy, a innych możemy się domyślić. Powieść publikowano początkowo w odcinkach na łamach „Kuriera Codziennego” w latach 1897-1898, natomiast w 1899 r. miało miejsce pierwsze wydanie książkowe powieści, nakładem wydawnictwa „Gebethner i Wolf”. Powieść doczekała się dwóch ekranizacji: pierwsza miała miejsce w 1927 r., reżyserem filmu był Aleksander Hertz, a główne role zagrały największe gwiazdy przedwojennego kina: Kazimierz Junosza-Stępnowski oraz Jadwiga Smosarska. Niestety, film nie zachował się do naszych czasów, znany jest tylko kilkunastominutowy fragment. Drugą, zdecydowanie najsłynniejszą adaptacją filmową dzieła W. Reymonta, jest film Andrzeja Wajdy z 1974 r. To jedno z największych dzieł polskiej kinematografii. W plebiscycie z 2015 roku ogłoszonym przez Muzeum Kinematografii w Łodzi „Ziemia Obiecana” zajęła pierwsze miejsce na liście najlepszych filmów polskich wszech czasów. Ta adaptacja dzieła Reymonta była nominowana do Oscara, z czym wiąże się pewna anegdota, obrazująca łódzki przemysł początku lat 70. XX w. Amerykańscy krytycy, po obejrzeniu filmu, nie mogli uwierzyć, że w biednej Polsce, za żelazną kurtyną, mógł powstać film o tak ogromnym budżecie na scenografie. Nie wiedzieli jednak, że plenery wykorzystane w filmie to oryginalne wnętrza fabryk, niewiele różniące się od tych opisanych przez Reymonta. „Ziemia Obiecana” doczekała się też adaptacji teatralnych. Sukces powieści sprawił, że Władysław Reymont został patronem Górnego Rynku w Łodzi – decyzją Rady Miasta z dnia 17 grudnia 1925 r. Kilkadziesiąt lat później, w tym miejscu wystawiono pisarzowi pomnik, który możemy oglądać do dziś.
„Ziemia obiecana” jako dzieło literackie, teatralne i filmowe
Ziemia Obiecana – dzieło kultury
Reymont opisując Łódź w „Ziemi Obiecanej” wykorzystał swoje obserwacje. W 1895 r., dostał od firmy „Gebethner i Wolf” propozycję napisania powieści z życia Łodzi. Postanowił wówczas z bliska obejrzeć miasto. W Łodzi przebywał od kwietnia do jesieni 1896 roku, mieszkał w kamienicy przy Wschodniej 50. W następnym roku zaczął pisać „Ziemię Obiecaną”. W prezentacji zostały wybrane przykładowe obiekty i miejsca, które mogły posłużyć autorowi „Ziemi Obiecanej” jako pierwowzory. Niektóre autor wymienia z nazwy, a innych możemy się domyślić. Powieść publikowano początkowo w odcinkach na łamach „Kuriera Codziennego” w latach 1897-1898, natomiast w 1899 r. miało miejsce pierwsze wydanie książkowe powieści, nakładem wydawnictwa „Gebethner i Wolf”. Powieść doczekała się dwóch ekranizacji: pierwsza miała miejsce w 1927 r., reżyserem filmu był Aleksander Hertz, a główne role zagrały największe gwiazdy przedwojennego kina: Kazimierz Junosza-Stępnowski oraz Jadwiga Smosarska. Niestety, film nie zachował się do naszych czasów, znany jest tylko kilkunastominutowy fragment. Drugą, zdecydowanie najsłynniejszą adaptacją filmową dzieła W. Reymonta, jest film Andrzeja Wajdy z 1974 r. To jedno z największych dzieł polskiej kinematografii. W plebiscycie z 2015 roku ogłoszonym przez Muzeum Kinematografii w Łodzi „Ziemia Obiecana” zajęła pierwsze miejsce na liście najlepszych filmów polskich wszech czasów. Ta adaptacja dzieła Reymonta była nominowana do Oscara, z czym wiąże się pewna anegdota, obrazująca łódzki przemysł początku lat 70. XX w. Amerykańscy krytycy, po obejrzeniu filmu, nie mogli uwierzyć, że w biednej Polsce, za żelazną kurtyną, mógł powstać film o tak ogromnym budżecie na scenografie. Nie wiedzieli jednak, że plenery wykorzystane w filmie to oryginalne wnętrza fabryk, niewiele różniące się od tych opisanych przez Reymonta. „Ziemia Obiecana” doczekała się też adaptacji teatralnych. Sukces powieści sprawił, że Władysław Reymont został patronem Górnego Rynku w Łodzi – decyzją Rady Miasta z dnia 17 grudnia 1925 r. Kilkadziesiąt lat później, w tym miejscu wystawiono pisarzowi pomnik, który możemy oglądać do dziś.
Łódź – ziemią obiecaną
Łódź przełomu wieków
Łódź przełomu XIX i XX w., opisana na łamach „Ziemi Obiecanej” była niezwykłym miastem. Miała za sobą okres dynamicznego rozwoju. Kilkadziesiąt lat wcześniej, w 1820 r., liczyła zaledwie 767 mieszkańców, natomiast w 1900 r., zaledwie po 80 latach – 300 000. Wzrost ten jest nawet dziś trudny do wyobrażenia. Było to jednocześnie miasto ogromnych kontrastów – bogatych fabrykantów i ich pełnych przepychu rezydencji, jak również zastępów robotników, biedoty, przybywających do Łodzi w poszukiwaniu lepszego życia. Niektórych z nich nie było stać nawet na własne mieszkanie, dlatego wynajmowali jedynie łóżko, by mieli gdzie przespać się w przerwie między pracą. Dziś możemy spojrzeć na ich twarze na zachowanych zdjęciach. Było to miasto z setkami fabryk, fabryczek i zakładów produkcyjnych, z dziesiątkami górujących wówczas nad miastem kominów fabrycznych z wydobywającym się z nich dymem. Ogłuszający hałas maszyn, produkcji, z pewnością przedostawał się na ulice, wypełniając przestrzeń miasta. Miasta, którego infrastruktura komunalna nie nadążała za jego dynamicznym rozwojem, a więc pozbawionego w dużej mierze bieżącej wody, kanalizacji, odpowiedniego poziomu edukacji. Te niezbędne potrzeby były realizowane w dużej mierze dzięki fabrykantom, którzy przeznaczali znaczne sumy na działalność społeczną i charytatywną. Mnogość fabryk, ruch uliczny, hałas, ogromne fabryki, piękne kamienice, wytworne rezydencje – wszystko to stanowiło niezwykłą mieszankę, która musiała wpłynąć na wyobraźnię Władysława Stanisława Reymonta, inspirując go do napisania niezapomnianego dzieła. Prezentowane tu pamiątki są autentycznymi świadectwami łódzkiej rzeczywistości przełomu wieków.